- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Zmotywowany przez jedną z osób śledzących mojego bloga zdecydowałem się po latach napisać email ze skargą w sprawie mojego dawnego zatrzymania. Publikuję treść skargi. Odpowiedź policji, jeśli kiedykolwiek przyjdzie, umieszczę tu uaktualniając wpis.
Treść skargi wysłanej 2 września 2018
W nocy z 1go na 2go stycznia 2014 roku zostałem w brutalny sposób zatrzymany przez funkcjonariuszy policji i zawieziony do szpitala psychiatrycznego.
Szczegóły tego zdarzenia przedstawiłem w moim video blogu. Link tutaj: https://youtu.be/LC7FDhm2PaE
W okresie mojej hospitalizacji odmówiono mojemu ojcu wglądu do raportu tej sprawy. Później zaprzeczono, że istnieje raport. Powiedziano, że jest notka, do której wgląd mogę mieć tylko osobiście. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego, kiedy udałem się na Komisariat Policji Wrocław-Rakowiec, do którego należała moja sprawa, również odmówiono mi wglądu w akta sprawy. Oświadczono, że potrzebuję do tego nakazu sądowego. Gdy po latach zdecydowałem się o tym opowiedzieć na YouTube, wspierający mnie widzowie dali mi informację, że mogę wciąż złożyć skargę na to brutalne zatrzymanie, które sprawiło mi wiele cierpienia powiększając traumę mojej psychozy.
Chciałbym wiedzieć czy mogę teraz uzyskać wgląd do dokumentów mojej sprawy i przynajmniej otrzymać przeprosiny od tych, którzy mnie tak źle potraktowali.
Nie zależy mi na żadnej rekompensacie pieniężnej. Chciałbym, żeby mój przypadek mógł być impulsem do tego, by polscy funkcjonariusze dowiedzieli się więcej o chorobach psychicznych i nie nadużywali swojej siły w podobnych przypadkach.
Mam nadzieję, że Polska Policja będzie w stanie podjąć programy edukacji w tym zakresie. Pomoże to uniknąć wielu ludziom cierpienia zadanego przez podobne do mojego brutalne zatrzymania osób, które obiektywnie nie stwarzają zagrożenia.
Z wyrazami szacunku,
Witold Gawlik
Poprzedni wpis - Podczłowiek, czyli jak polska policja zatrzymuje psychicznie chorych
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Zacząłem obserwować bloga, też choruję, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć, autorze, czy coś w sprawie się ruszyło? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń